Nasz Grodziec

Wizyta Ukraińców w Grodźcu

Dzień 1

Intensywnie spędziła pierwszy dzień w Grodźcu grupa młodzieży, która przybyła do nas z Barszczowic na Ukrainie na zaproszenie Stowarzyszenia „Nasz Grodziec”.

Przyjazd młodych Ukraińców to właściwie rewizyta - bowiem w styczniu młodzież z Grodźca gościła w Barszczowicach. Pobyt rozpoczął się od zwiedzania wsi. O godzinie 15.00 młodzi Ukraińcy wraz z młodzieżą grodziecką rozpoczęli objazd naszej miejscowości. Wioskę oglądaliśmy z przyczepy, którą na tę okazję udostępniło gospodarstwo agroturystyczne Katarzyny i Józefa Marciniaków. Zobaczyliśmy m. in. Kalwarię Sybiraków, kościół parafialny i cmentarz. Na zakończenie wycieczki u państwa Marciniaków odbyło się ognisko z pieczeniem kiełbas. Podczas ogniska przekonaliśmy się, że nasi ukraińscy goście są uzdolnieni muzyczni. Mogliśmy wysłuchać koncertu na gitarę, skrzypce i harmonijkę ustną. Warto dodać, że młodzież ukraińska przybyła do nas wraz z księdzem unickim Iwanem Duchnyczem. Ukraińcy będą w Grodźcu do niedzieli, przed nami więc jeszcze sporo różnorakich atrakcji.

Dzień 2

Drugiego dnia pobytu młodzież z Barszczowic i Grodźca pojechała do Opola. Była to wspólna wycieczka młodzieży oraz dzieci grodzieckich uczęszczających na półkolonie w Kuźni (organizowane przez Stowarzyszenie ?Nasz Grodziec?). W Opolu zwiedzono Muzeum Wsi Opolskiej w Bierkowicach oraz ZOO. W skansenie wszystkim najbardziej podobała się stara szkoła, młyn oraz karczma. ZOO opolskie było szczególnie atrakcyjne dla dzieci. Do Grodźca wrócono około szesnastej. Natomiast wieczorem odbyły się dwie równoległe imprezy, młodzieć bawiła się na dyskotece w świetlicy Pawilon, zaś ksiądz Iwan Duchnycz wraz z małżonką odbyli spotkanie z zarządem stowarzyszenia, podczas którego omawiano między innymi możliwości dalszej współpracy.

Dzień 3

Ambitne plany tworzone na trzeci dzień pobytu młodzieży ukraińskiej w Grodźcu mogła pokrzyżować pogoda. Zaplanowany na godzinę dwunastą spływ kajakowy ze Staniszcz Małych do Ozimka stanął pod znakiem zapytania, gdy około godziny jedenastej zaczął wiać silny wiatr i na ziemię spadły pierwsze krople deszczu. Padało jeszcze, gdy na starcie uczestnicy spływu wsiadali do kajaków, na szczęście później niebo wypogodziło się i zza chmur wyjrzało słońce. Cały spływ zajął młodzieży około dwóch godzin. Na jego zakończenie odbyło się pasowanie na kajakarza Doliny Małej Panwi. Każdy z płynących otrzymał dyplom potwierdzający pokonanie trasy. Następnie właściciel gospodarstwa agroturystycznego, Dariusz Jasiniak, zaprosił wszystkich na bogracz i pieczenie kiełbasy na ognisku. Po południu odbyło się krótkie spotkanie ksiądza Iwana Duchnycza z proboszczem naszej parafii księdzem Zdzisławem Banasiem. Po spotkaniu księża wspólnie odprawili mszę świętą w naszym kościele. Wieczorem u państwa Teresy i Jana Kałamarzów, odbył się koncert, podczas którego mogliśmy wysłuchać utworów jazzowych i rokowych w wykonaniu dwóch synów księdza Iwana Duchnycza, Michała (harmonijka ustna) i Dymitra (skrzypce) oraz ich kolegi Andrzeja (gitara). Koncert zgromadził spore grono słuchaczy, obecny był także ksiądz proboszcz Zdzisław Banaś. Po koncercie ksiądz Duchnycz odpowiadał na pytania zebranych. Pytano go głównie o to, jak wygląda dziś życie w Barszczowicach, Biłkach i w sąsiednich miejscowościach.

Dzień 4

Oksana Robutko i Roman Sitnik zostali zwycięzcami konkursu w strzelaniu z wiatrówki. Konkurs zorganizowany przez Jerzego Urbaniaka był główną atrakcją czwartego dnia pobytu młodzieży ukraińskiej w Grodźcu. Zawody rozpoczęły się 23 sierpnia o godzinie 10.00 na boisku PSP w Grodźcu. Każdy z zawodników oddawał najpierw trzy strzały, po czym mógł podejść do tarczy,  sprawdzić swój wynik i skorygować ustawienie wiatrówki podczas strzału. Następnie oddawano kolejnych pięć strzałów. Do wyniku końcowego brano pod uwagę pięć najlepszych trafień. Konkurs odbywał się w dwóch kategoriach, kobiet i mężczyzn. Zwyciężcą w kategorii mężczyzn został Roman Sitnik. Drugie miejsce zajął Włodzimierz Kaczmar a trzecie Włodzimierz Paszula. Wśród kobiet bezkonkurencyjna była Oksana Robutko. Drugie miejsce zajęła Aleksandra Wróbel, zaś na trzecim uplasowała się Olga Iwaniuk. Po południu wielu naszych gości wybrało się na zakupy do Opola. Po powrocie udali się na dyskotekę w Pawilonie. Zabawa trwała do późnych godzin nocnych. Stowarzyszenie „Nasz Grodziec” składa serdeczne podziękowania Jerzemu Urbaniakowi za zorganizowanie konkursu.

Dzień 5

W piątek goście z Ukrainy wraz z dziećmi z półkolonii udali się do Krasiejowa na zwiedzanie Juraparku. Zwiedzanie rozpoczęli od przejażdżki wagonikiem przez tunel czasu. Następnie, idąc zgodnie z kierunkiem zwiedzania,  oglądali naturalnej wielkości dinozaury. Z wycieczki najbardziej zadowolone były dzieci z półkolonii, największym zainteresowaniem cieszył się plac zabaw. Spędzono na nim prawie dwie godziny. Natomiast młodzież udała się do kina 5D, atrakcją wyświetlanego filmiku były właśnie efekty specjalne. Pełni wrażeń o 13.30 opuściliśmy krasiejowski park jurajski.

Dzień 6 i pożegnanie

W sobotę pachniało już pożegnaniem. Młodzież z Ukrainy pojechała po południu na zakupy do Opola. Po zakupach, wieczorem, odbył się pożegnalny grill. Była kiełbasa i piosenki. Śpiewali Ukraińcy, przebojem stała się piosenka Pidmanuła, pidweła,  w tłumaczeniu: Powiedziałaś: w poniedziałek, pójdziemy razem po barwinek, przyszedłem, ciebie nie ma, okłamałaś, oszukałaś, tyś mnie młodego rozumu pozbawiła). Po zjedzeniu kiełbasy nikomu nie chciało się spać. Ostatnia, trzecia dyskoteka odbyła się w Kuźni i trwała do rana. A rano? W niedzielę rano trzeba było się rozstać. Najpierw wszyscy wzięli udział w mszy świętej, zaś po mszy przeszli do Kuźni. Tam odbyło się ostateczne pożegnanie. Były łzy, i jest to najlepszy dowód na to, że młodzież zintegrowała się. Spotkamy się znowu. To pewne!